PJN: masz kredyt we frankach? Weź od podatników
PJN chce stałego kursu franka
- Propozycja zakłada, aby do 2015, jeśli frank będzie dalej utrzymywał się tak wysoko, ustalić jego stały kurs na poziomie 2,75. Kurs jest jednak do dyskusji. Różnicę, wynikającą z przystąpienia do programu, pokrywałby rząd. Przystąpienie do programu byłoby dobrowolne - powiedział poseł PJN Paweł Poncyljusz.
Poseł zaznaczył jednak, że propozycja, opracowana na wzór rozwiązań, jakie wprowadzono na Węgrzech, nie zakłada rozdawania publicznych pieniędzy. - Pieniądze przeznaczone ze skarbu państwa na wyrównanie kursu nie byłyby darowane. Różnica wraz z odsetkami spłacana musiałaby być po 2015 roku. Zazwyczaj rodziny biorą kredyt na 30 lat, więc to jest kwestia wydłużenia o kilka miesięcy spłaty pożyczki - mówił.
Poncyljusz: dajmy chwilę wytchnienia
Według posła, dzięki takiej interwencji państwa banki miałyby gwarancję spłaty kredytów. - Rodzinom dalibyśmy chwilę wytchnienia. Nie miałyby już takich problemów ze spłacaniem długów, jak dziś - stwierdził. Zdaniem Poncyljusza, wysoki kurs franka może kosztować rodziny wiele wyrzeczeń. - Chcąc obsługiwać raty kredytu, będą musiały zrezygnować z pieniędzy przeznaczonych na zdrowie, rekreację, edukację dzieci - powiedział. Jak zaznaczył, wprowadzenie stałego kursu franka wymaga rozmów rządu z bankami.
Kowal: rodzinom brakuje po 350 zł
Obecny na konferencji prezes PJN Paweł Kowal podkreślił, że wysoki kurs franka szwajcarskiego jest realnym problemem w Polsce. - Wielka grupa rodzin odczuwa niepokój, ponieważ średnio w rodzinach brakuje ok. 350 zł do spłaty kredytu. Nic tak nie destabilizuje rodziny jak niepewność - podkreślił. Kowal wezwał rząd Donalda Tuska do dialogu i rozwiązania problemu wysokiego kursu franka szwajcarskiego. - Rząd musi reagować. Oczkujemy dialogu i ewentualnych propozycji w tej sprawie, ponieważ duża część Polaków nie wie, jak się wywiązać ze zobowiązań kredytowych - dodał.
zew, PAP